Jakie są najczęstsze błędy przyszłych rodziców adopcyjnych?

Jakie są najczęstsze błędy przyszłych rodziców adopcyjnych?

Przyszli rodzice adopcyjni najczęściej przeceniają swoją gotowość emocjonalną, nie doceniając trudności związanych z adaptacją dziecka. Często oczekują też szybkiego nawiązania więzi i bagatelizują konieczność współpracy ze specjalistami. Takie błędy mogą utrudnić budowanie zdrowej relacji rodzinnej.

Jakie błędy popełniają najczęściej przyszli rodzice adopcyjni na początku procesu adopcyjnego?

Najczęstsze błędy popełniane przez przyszłych rodziców adopcyjnych na początku procesu adopcyjnego wynikają z braku wiedzy o realiach adopcji oraz z niewłaściwych oczekiwań wobec dziecka i samego procesu. Wielu kandydatów wychodzi z założenia, że adopcja natychmiast spełni ich pragnienia rodzicielskie lub zrekompensuje trudne doświadczenia związane z niepłodnością. Pomijane bywają także zasady współpracy z ośrodkami adopcyjnymi – niektóre osoby negatywnie reagują na pytania lub testy psychologiczne, traktując je wyłącznie jako zbędną formalność, a nie szansę na rzeczywistą ocenę własnej gotowości do przyjęcia dziecka. Częstym problemem jest także zatajenie ważnych informacji dotyczących zdrowia, sytuacji materialnej czy planów na przyszłość, co może prowadzić do przedłużenia, a nawet zablokowania procesu adopcyjnego.

Nieoczywiste, ale wciąż powtarzające się potknięcie to traktowanie adopcji jak “wyboru” dziecka według określonych kryteriów, co przejawia się w deklaracjach niektórych par dotyczących preferowanego wieku, płci, koloru skóry czy stanu zdrowia. Ograniczona gotowość na przyjęcie dzieci starszych, rodzeństw czy dzieci po trudnych przejściach, znacząco zmniejsza szanse na powodzenie procedury. Kandydaci często nie mają świadomości, że zgodnie z danymi Ministerstwa Rodziny (2023) ponad 75% dzieci oczekujących na adopcję to dzieci powyżej 5. roku życia lub z rodzeństwem, co nie pokrywa się z oczekiwaniami większości osób rozważających adopcję.

Przyszli rodzice na początku procesu często unikają kontaktu z grupami wsparcia czy forami dla rodzin adopcyjnych. Popełniają błąd, polegając wyłącznie na własnych przeczuciach lub informacji medialnych, które nie odzwierciedlają skomplikowanego i wymagającego charakteru rodzicielstwa adopcyjnego. Niewielka liczba kandydatów sięga po dostępne publikacje specjalistyczne, przez co zderzenie z rzeczywistością następuje dopiero na późniejszych etapach.

Małe zaangażowanie w warsztaty, szkolenia czy konsultacje psychologiczne to kolejny często spotykany błąd. Niektóre rodziny postrzegają je jako “przykry obowiązek”, pomijając ich istotną funkcję przygotowawczą. Badania Polskiego Towarzystwa Psychologicznego pokazują natomiast, że systematyczny udział w szkoleniach wyraźnie zwiększa szanse na pomyślną adopcję i pozwala uniknąć rozczarowań po przyjęciu dziecka. Część kandydatów pomija także potrzebę zdobycia wiedzy na temat traumy, więzi czy możliwych zachowań adaptacyjnych dziecka.

Wymienione błędy mają konkretne skutki – od wydłużenia procesu kwalifikacyjnego, przez zmniejszenie prawdopodobieństwa pozytywnego zakończenia adopcji, aż po ryzyko rozpadu rodziny adopcyjnej po przyjęciu dziecka.

Dlaczego zbyt wysokie oczekiwania wobec dziecka adopcyjnego mogą prowadzić do problemów?

Zbyt wysokie oczekiwania wobec dziecka adopcyjnego mogą prowadzić do frustracji, zawodu i poczucia porażki zarówno u rodziców, jak i u samego dziecka. W codziennym życiu dzieci adopcyjne bardzo często mają za sobą trudne doświadczenia – zaniedbanie emocjonalne, straty czy traumę, które wpływają na ich rozwój społeczny, emocjonalny i poznawczy. Zakładanie, że dziecko szybko się przystosuje, osiągnie wysokie wyniki w nauce lub bezproblemowo zaakceptuje nowe środowisko, jest nie tylko nierealistyczne, ale i może być bardzo szkodliwe. Jak pokazują wyniki badań Stowarzyszenia na Rzecz Dzieci i Młodzieży „Szansa”, niemal 63% rodzin adopcyjnych zgłasza trudności wychowawcze właśnie w związku z nierealnymi wymaganiami wobec dzieci.

Wysokie wymagania dotyczą zazwyczaj tempa adaptacji, osiągnięć w nauce, umiejętności nawiązywania relacji czy zachowania zgodnego z zasadami panującymi w rodzinie. Nacisk na „normalność” sprawia, że dziecko czuje się nieakceptowane i pod presją, co często prowadzi do wycofania lub rozwijania zachowań opozycyjnych. Różnice pomiędzy rzeczywistością a oczekiwaniami rodziców wpływają na wzrost poziomu stresu i napięcia w rodzinie, co potwierdzają obserwacje Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę. Ostatecznie proces budowania więzi rodzinnych zostaje zaburzony, a satysfakcja z adopcji znacząco się obniża.

Typowe obszary, w których pojawiają się wygórowane oczekiwania ze strony przyszłych rodziców adopcyjnych:

  • Szybkie nawiązywanie głębokiej relacji emocjonalnej (”Ma nas pokochać od pierwszych dni”)
  • Bezproblemowe zachowanie zgodne z zasadami panującymi w domu
  • Błyskawiczne nadrabianie zaległości edukacyjnych i społecznych
  • Realizacja pasji lub talentów oczekiwanych przez rodziców
  • Brak potrzeby kontaktu z przeszłością lub biologicznymi korzeniami

Dziecko, które styka się z wymaganiami niemożliwymi do spełnienia, może doświadczać obniżonego poczucia własnej wartości oraz trudności w radzeniu sobie z emocjami. Badania Polskiego Towarzystwa Opieki nad Dziećmi Wychowywanymi Poza Rodziną pokazują, że dzieci poddane presji szybkiego dostosowania dwukrotnie częściej wykazują zaburzenia adaptacyjne niż te, które mają możliwość elastycznego tempa zmian. Nadmierny nacisk na osiągnięcia i „normalność” może skutkować poważniejszymi problemami wychowawczymi, utratą zaufania oraz zahamowaniem rozwoju więzi rodzinnych.

W jaki sposób brak przygotowania emocjonalnego wpływa na powodzenie adopcji?

Brak przygotowania emocjonalnego przyszłych rodziców adopcyjnych istotnie obniża szanse na powodzenie adopcji. Badania wskazują, że brak umiejętności radzenia sobie ze stresem, nieprzepracowane własne traumy lub nierealistyczne wyobrażenia o rodzicielstwie adopcyjnym podwyższają ryzyko zaburzeń więzi z dzieckiem oraz wystąpienia kryzysu rodziny adopcyjnej. Najczęściej skutkuje to problemami adaptacyjnymi o nasileniu nawet dwa razy wyższym niż w rodzinach lepiej przygotowanych emocjonalnie, co potwierdzają m.in. analizy Instytutu Matki i Dziecka z lat 2018-2022.

Z badań Polskiego Towarzystwa Psychologicznego wynika również, że brak świadomości możliwych trudnych emocji – żalu, złości, oporu ze strony dziecka czy poczucia straty po niepłodności – przyczynia się do częstszych decyzji o rezygnacji z procesu adopcyjnego lub zgłoszenia dziecka do powrotnej opieki państwa. Tylko 26% rodzin bez przygotowania deklaruje gotowość do pracy nad problemami emocjonalnymi dziecka, podczas gdy w grupie przygotowanej odsetek ten wynosi 84%.

Jednym z kluczowych błędów jest niedocenienie własnych ograniczeń psychicznych oraz mechanizmów przenoszenia emocji na dziecko. Przyszli rodzice często nie rozpoznają momentu, w którym powinni sięgnąć po wsparcie terapeutyczne – ani dla siebie, ani dla dziecka. Długofalowo prowadzi to do utrwalenia negatywnych wzorców relacyjnych i problemów wychowawczych trudnych do odwrócenia po kilku latach od adopcji. Wyniki raportu Fundacji Dzieci Niczyje pokazują, że wskaźnik rodzin rozważających zerwanie adopcji jest aż trzykrotnie wyższy wśród osób, które deklarują brak przygotowania emocjonalnego do adopcji.

Osoby nieprzygotowane emocjonalnie często próbują nadkompensować własne braki zbyt sztywnym przestrzeganiem schematów wychowawczych lub, przeciwnie, całkowitym ich brakiem. To prowadzi w efekcie do nasilenia zachowań buntowniczych dziecka, regresu oraz pogorszenia funkcjonowania całego systemu rodzinnego.

Jakie są skutki bagatelizowania roli kontaktu z biologicznymi korzeniami dziecka?

Bagatelizowanie roli kontaktu dziecka z jego biologicznymi korzeniami może prowadzić do poważnych zaburzeń tożsamości i problemów emocjonalnych. Badania przeprowadzone przez Polskie Stowarzyszenie Rodzin Adopcyjnych wykazały, że ponad 65% dzieci adoptowanych, które nie mają dostępu do informacji o swoim pochodzeniu, doświadcza trudności z akceptacją siebie oraz stanami lękowymi w okresie dorastania. Dzieci te często przeżywają poczucie utraty, które nie znajduje ujścia i jest lekceważone przez dorosłych, co wiąże się z podwyższonym ryzykiem depresji i problemami w budowaniu trwałych relacji w dorosłym życiu.

Brak kontaktu lub informacji na temat biologicznych rodziców znacznie utrudnia stworzenie własnej opowieści o sobie, co potwierdzają doświadczenia psychologów dziecięcych i terapeutów rodzinnych. Dziecko odczuwa naturalną ciekawość dotyczącą swojego pochodzenia – ukrywanie lub negowanie tej sfery wzmaga jego frustrację oraz poczucie wyobcowania. Jak wykazuje raport Fundacji Dziecko i Rodzina, dzieci pozbawione dostępu do wiedzy o swoim pochodzeniu aż dwukrotnie częściej zmagają się z niskim poczuciem własnej wartości w okresie dorastania w porównaniu do rówieśników mających taką możliwość.

Ignorowanie biologicznych korzeni utrudnia także właściwe zarządzanie tzw. „pustką genealogiczną”. Ma to znaczenie nie tylko emocjonalne, lecz również zdrowotne. Brak podstawowych informacji o rodzinnej historii medycznej może prowadzić do problemów diagnostycznych i opóźnień w wykrywaniu chorób dziedzicznych. W praktyce klinicznej odnotowano przypadki, w których brak tej wiedzy skutkował nieprawidłowym leczeniem lub pominięciem profilaktyki zdrowotnej.

W praktyce najczęściej obserwowane konsekwencje bagatelizowania biologicznych korzeni dzieci adopcyjnych to:

  • wzrost poziomu lęku i niepewności co do własnej tożsamości,
  • nasilenie konfliktów rodzinnych na tle niewyjaśnionej przeszłości,
  • utrudnienia w budowaniu relacji rówieśniczych oraz partnerskich,
  • trudności diagnostyczne w przypadku chorób dziedzicznych,
  • zwiększona podatność na kryzysy tożsamościowe w późniejszym życiu.

Negatywne skutki zaniedbywania tego obszaru występują zarówno w krótkim, jak i dłuższym okresie. Problemy te zazwyczaj narastają wraz z wiekiem dziecka, zwłaszcza w okresie dojrzewania oraz w dorosłości.

Co zrobić, aby uniknąć najczęstszych błędów podczas adaptacji dziecka w nowej rodzinie?

Budowanie poczucia bezpieczeństwa dziecka opiera się na wprowadzeniu jasnych, powtarzalnych rytuałów i przewidywalnych zasad codziennego funkcjonowania. Im szybciej dziecko nauczy się rozkładu dnia oraz zaakceptuje wsparcie i przewodnictwo dorosłych, tym łatwiej odnajdzie się w nowym środowisku. Z badań Instytutu Matki i Dziecka z 2021 roku wynika, że dzieci adopcyjne lepiej adaptują się w rodzinach, gdzie w pierwszym miesiącu ogranicza się nadmiar bodźców zewnętrznych oraz nagłe zmiany, takie jak liczne wizyty gości czy wyjazdy.

Warto zadbać o to, by nie przyspieszać procesu adaptacji ani nie oczekiwać natychmiastowego nawiązania więzi z dzieckiem. Dzieci wykazują większą gotowość do relacji, jeśli tempo zmian dostosowuje się do ich indywidualnych potrzeb. Szczególnie trudne może być pomijanie sygnałów stresu czy lęku – reakcjami dziecka bywają wycofanie, wahania nastrojów lub regresja rozwojowa. Badania Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę pokazują, że aż u 48% rodzin adopcyjnych niezauważone zostały subtelne sygnały problemów adaptacyjnych w pierwszych trzech miesiącach po adopcji, co często wymagało późniejszej interwencji terapeutycznej.

Świadome korzystanie z profesjonalnego wsparcia – zarówno grup dla rodziców adopcyjnych, jak i konsultacji z psychologiem – odgrywa istotną rolę w procesie adaptacji, nawet gdy trudności wydają się niewielkie. Wielu rodziców rezygnuje z tego kroku, uznając go za oznakę słabości, jednak dane Polskiego Stowarzyszenia Rodzicielstwa Zastępczego „Jedno Serce” wskazują, że skorzystanie z konsultacji psychologicznych w pierwszym kwartale po adopcji zmniejsza ryzyko poważniejszych problemów adaptacyjnych o ponad 35%. Warto również sięgać po bezpłatne materiały edukacyjne dostępne online, takie jak poradniki Polskiego Towarzystwa Psychologicznego, które pomagają przygotować się na typowe wyzwania okresu adaptacyjnego i uczą rozpoznawania istotnych sygnałów emocjonalnych dziecka.

Avatar photo

Interesuję się szeroko rozumianym zdrowym stylem życia. Na blogu dzielę się nie tylko wiedzą czysto teoretyczną, ale przede wszystkim praktyką.